Igor Waliłko mógł być na podium w Lonato!

28 Marca 2010 odbyła się druga runda Kartingowych Mistrzostw Świata „WSK” na torze w we włoskim Lonato. Tym razem warunki pogodowe były niemal że idealne – piękne słońce i temperatury w granicach 20 stopni C sprawiły, że weekend mijał bardzo przyjemnie. Szczególnie jeżeli chodzi o osiągnięcia naszego zawodnika Igora Waliłko, który był zaliczany już od poprzednich zawodów w Castaletto do grona faworytów.

Igor rozpoczął swoje testy dopiero w środę po południu z powodu braku jednostek napędowych, jednak już po kilku okrążeniach plasował się w pierwszej piątce najlepszych kierowców Świata kategorii KF3.

Czwartek i Piątek minęły na testowaniu dosłownie nieskończonej ilości gaźników, ustawień ramy aż po silniki innych tunerów niż KVS.

W piątek po południu odbył się jak zwykle trening kwalifikacyjny, przed którym spadło kilka kropel deszczu, zaskakując wszystkich zawodników i ich teamy. Jazda po mokrym torze na oponach typu slik przysporzyła wszystkim kierowcom mnóstwo problemów, lecz i tym razem młody wychowanek zielonogórskiego WallraV Racing Club'u nie zawiódł, plasując się na świetnej 3 pozycji w swojej grupie i zajmując na stałe miejsce w drugiej linii startowej do sobotnich biegów kwalifikacyjnych (heat'ów).

Po prześladujących Igora problemach technicznych podczas sobotniej rozgrzewki, wreszcie udało się przygotować zespołowi KSB silnik tak, aby można było walczyć z najlepszymi zawodnikami. Waliłko podczas 4 heatów zajął odpowiednio 6,4,4 i 3 miejsce co dało mu doskonałą siódmą pozycję startową do niedzielnego przed finału.

I właśnie w tym momencie zakończyła się dobra passa młodego zawodnika, a rozpoczęła się „gehenna” trwająca 20 okrążeń, po których Waliłko niejednokrotnie był uderzany z każdej strony przez szybciej jadących zawodników, plasując się zaledwie na 16 pozycji.

Powodem wolnego tempa w przed-finale była wymiana silnika oraz kompletne przestawienie ustawień podwozia przez zespół Igora po zakończeniu ostatniego heatu. Jak już wiadomo pozycja startowa w połowie stawki kończy się za zwyczaj potężnym crashem, który powodowany jest tym, iż zawodnicy jadący na początku stawki aby móc wejść w miarę „czysto” w pierwszy czy drugi łuk po starcie na nierozgrzanych jeszcze oponach muszą dość mocno zwolnić - natomiast kierowcy jadący na końcu peletonu nadal cisną na gaz bez opamiętania. Wówczas dochodzi do podobnego zjawiska jakie ma miejsce na zatłoczonych autostradach czyli karambolu, w których Polak kolejny raz brał udział nie z własnej woli. Uderzenie w tył wózka Igora było tak potężne, że tylny zderzak nie wytrzymał siły i wygiął się jak plastelina blokując skutecznie jedno z tylnych kół wózka.

Waliłko kierując kartem musiał jednocześnie odginać wygiętą część zderzaka. Owa ekwilibrystyka pozwoliła na uniknięcie wykluczenia z powodów technicznych, jednak tak spowolniała pracę silnika, że Igor znalazł się po zaledwie paru okrążeniach na końcu stawki. Dopiero po upływie następnych kilku okrążeń i stopieniu się resztek plastiku blokującego koło Waliłko nieznacznie przyspieszył osiągając doskonałe, jak na owe warunki, 18 miejsce w niedzielnym finale.

Biorąc pod uwagę niesprzyjające okoliczności, błędy zespołu, liczne obtarcia i siniaki zawodnika oraz prowadzenie karta podczas pierwszej części wyścigu jedną ręką, można z wielką pewnością stwierdzić, iż podczas 3 rundy Mistrzostw Świata w hiszpańskiej Zuerze, Igor Waliłko ma realną szanse na podium i być może usłyszymy w końcu słodki dźwięk Mazurka Dąbrowskiego.

Komentarz Igora do zawodów „WSK” Lonato 2010:

(…) W Lonato byłem dość szybki aby stanąć na podium – niestety same chęci to zbyt mało jak na Mistrzostwa Świata. Tu musi grać wszystko jak w zegarku:Team, rama silnik i kierowca… Jestem przekonany, iż zmiany które nadchodzą pozwolą mi wreszcie zbliżyć się do podium na WSK (…)

Komentarz Rafała Waliłko do zawodów „WSK” Lonato 2010:

(…) Wystarczy zwrócić uwagę na osiągane czasy przez Igora podczas heat'ów a dojdziemy do wniosku, że należy on do ścisłej czołówki Mistrzostw Świata. Jestem zaszczycony postawą Igora podczas niedzielnych finałów. Po kolejnych błędach zespołu postanowiliśmy wykorzystać bardzo dobrą propozycję i przejść do jednego z najszybszych ekip Tony Karta na Świecie czyli Morsicani Racing – Jestem pewien, że jest to jeden z najważniejszych ruchów w karierze kartingowej mojego syna (…)

Lp.
Oznaczenie
Miejsce
1.
Czasówka
3
2.
Heat 1
6
3.
Heat 2
4
4.
Heat 3
4
7.
Pozycja końcowa
18
 
 
     
 
   
   
www.igor-walilko.pl   start l bio l osiagnięcia l sponsoring l wyniki l galeria l prasa l księga gości l kontakt