WSK Zuera

18 kwietnia 2010 odbyła się trzecia runda Kartingowych Mistrzostw Świata „WSK” na torze o długości ponad 1700m w hiszpańskiej Zuerze. Testy w kategorii KF3 rozpoczęły się już w środę i przebiegały w zmiennej pogodzie. Waliłko zajął w piątkowej sesji kwalifikacyjnej 9 pozycję w swojej grupie, co dało mu możliwość startów w sobotnich heatach z 5 linii.

W pierwszym biegu kwalifikacyjnym, mimo startu z jedenastego miejsca, Igor już po 2 okrążeniach znajdował się na czwartej pozycji wykręcając najlepsze czasy w wyścigu. Na jednym z ostrych zakrętów postanowił wyprzedzić bardzo wolno jadących zawodników Caspari'ego i Sorensen'a. Niestety atakowani zawodnicy zamiast utrzymywać swoją linię jazdy, postanowili w sposób niedozwolony zablokować Igora, powodując poważną kolizję, po której Trzynastolatek z Zielonej Góry nie mógł kontynuować wyścigu. Igor zajął ostatecznie dopiero 28 pozycję. Do drugiego heatu mechanicy Igora "wypuścili" go na tor na uszkodzonym podwoziu, co niestety pozwoliło zająć mu dopiero piętnastą lokatę. Na zawodnika WALLRAV Racing Clubu została dodatkowo nałożona kara 3 sekund za nieprzepisowy start, plasując go ostatecznie na 22 miejscu. Trzeci heat to przede wszystkim kontynuacja błędów zespołu Igora, który wprawdzie zdołał przygotować nowe podwozie, ale nie przestawił deszczowych ustawień przednich kół. Igor walcząc z podwoziem zajął ostatecznie piętnastą pozycję, tracąc tym samym szansę na wejście do niedzielnego finału. Do czwartego i ostatniego heatu przygotowaniem sprzętu dla Polaka zajął się osobiście Angelo Morsicani, szef teamu Morsicani Racing i przyniosło to niemal natychmiast pozytywne rezultaty - Igor po doskonałej jeździe i starcie z jedenastej pozycji zajął bardzo dobrą piątą lokatę, udowadniając już po raz kolejny swoją wysoką formę. Finał wygrał jak zwykle perfekcyjnie przygotowany i jadący Holender Max Verstappen, syn znanego kierowcy F1.

Komentarz Igora do zawodów „WSK” Zuera 2010:

(…) Jeżeli się ścigam, to tylko aby wygrywać! Byłem w pierwszym heacie bardzo szybki i wiedziałem, że mogę wygrać. Dlatego zaryzykowałem i postanowiłem wyprzedzić dwóch wolniejszych zawodników na raz. Nie dość, że się nie udało, to jeszcze zniszczyłem kompletnie sprzęt, którego zespół nie potrafił naprawić. Być może w następnych zawodach będę miał więcej szczęścia (…)

Komentarz Rafała Waliłko do zawodów „WSK” Zuera 2010:

(…) Jestem bardzo rozczarowany przebiegiem zdarzeń w Zuerze. Wraz z teamem przeanalizowaliśmy wszystko bardzo dokładnie i podjęliśmy odpowiednie decyzje. Jestem przekonany, że Igor w zespole Angelo Morsicani'ego będzie nie tylko bardzo szybki ale i będzie zajmował adekwatne pozycje do swoich umiejętności (…)